GDAŃSK


Sobota rano. Zapakowaliśmy się do auta i pojechaliśmy kolejny raz do Gdańska. Lubimy to miasto bardzo. Pogoda tego dnia była dość kapryśna. 


Niebo pochmurne. Podczas spaceru nad morzem było bardzo przyjemnie, deszcz spotkał nas trochę później. Natomiast żegnaliśmy się z Gdańskiem już w świetle promieni słońca. Przyjemnie się spaceruje, gdy nie ma jeszcze tłumów. Nie trzeba stać godzinami w kolejkach i deptać nikomu po piętach.





























Odwiedziłam pierwszy raz "szczyt" kościoła mariackiego w Gdańsku. Pogoda jaka była każdy widzi, do pokonania 400 stopni, ale wysiłek wart widoku.















Ściskam!
M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 puchowa czapka , Blogger