WEJDŹ I ROZGOŚĆ SIĘ



Przedpokój jest strefą przejściową między światem zewnętrznym a wnętrzem domu. Niemniej jednak to pierwsze miejsce, które napotykasz po przejściu przez próg. Zastanów się, jaki widok sprawiłby ci wtedy przyjemność (...). 
Pamiętam, jak pierwszy raz przeczytałam te słowa w książce o hygge, o której pisałam z resztą tutaj (klik). Zastanowiłam się wówczas jak chciałabym, aby wyglądał mój korytarz. Czy ma on posiadać wszystkie te niezbędne elementy jak wieszaki na ubrania i klucze, czy ma mi się po prostu podobać. Wybrałam to drugie. Utwierdziłam się tym samym w swoim przekonaniu, że nie chcę typowego korytarza z tymi wszystkimi wieszaczkami lecz czegoś bardzo prostego.  I tak też się stało. Zagospodarowana jest jedynie jedna ściana. Znajduje się na niej szafka, którą Szyszka wykonał sam po to, aby ukryć licznik. Dla kontrastu znajduje się na niej bluszcz. 




Obowiązkowo na korytarzu wisi lustro w srebrnej, przecieranej ramie.


Marzyła mi się ściana z czerwonej cegły. Muszę na nią jeszcze poczekać więc jest ściana w białej cegle. O tym, że lubię otaczać się zdjęciami pisałam już nie raz, uznałam więc, że to idealne miejsce, aby zawiesić trochę wspomnień. Galeria sukcesywnie się powiększa o nowe fotografie. Lubię bardzo patrzeć na te zdjęcia. 



Jest również obrazek, który dostałam od mojej Chrześniaczki z okazji 30-stych urodzin.






Lubię bardzo ten korytarz, zwłaszcza rankiem, kiedy wpadają pierwsze promienie słońca. To w tym miejscu zaczyna się nowy dzień. 
  

Wydaje mi się, że im mniej tym lepiej i za to chyba lubię to miejsce. Nie ma w nim przepychu i niepotrzebnego nieładu. 


Ściskam!
M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 puchowa czapka , Blogger