LISTOPADOWE MIGAWKI
Kolejny miesiąc już za nami. Podejrzewam, że ani się obejrzę, a już będzie koniec grudnia. Tymczasem mała relacja w zdjęciach z minionego miesiąca.
Domowe dekoracje, jeszcze typowo jesiennie
Były też dni poświęcone na ogarnianie tu i tam..
Pomocnik .
Śniadania - komosa ryżowa z jabłkiem i cynamonem
..bardziej swojskie też były
Obiad - bataty i grillowany kurczak
Przekąski - awokado, banan, daktyle i kakao
Wypieki też były. Tu akurat muffiny marchewkowe w świątecznych papierkach, bo tylko takie zostały:)
On tylko pilnuje
Bataty z czerwoną fasolką, kukurydzą i chilli
Wieczory takie miłe
Spacery po lesie
Chyba mamy lokatorów
Był czas, że ładnie przymroziło
A w domu było już tak
Poranne zabawy
Przyjechało, nowe i wygodne.. złożyłam sama, bo nie mogłam się doczekać powrotu Szyszki
Fion też je polubił
Wieczory bywają pracowite
Salonowe zmiany. Dopiero wrzucając zdjęcia widzę, jak często zmieniam przestrzeń wokół siebie.
Tutaj jeszcze pusty, zawisł, bo nie mogłam się doczekać. Teraz jest już wypełniony cuksami.
Witam Grudzień!
Nowy miesiąc, nowe przeżycia.
Ściskam!
M.
Pięknie u was i przytulnie. Pozdrawiam z lubuskiego Wiolka.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy i gorąco pozdrawiamy
Usuń