MUZEUM PIERNIKA




 Okres przed Bożym Narodzeniem to idealny czas, by wybrać się do Muzeum Piernika. Wraz ze swoją klasą udaliśmy się na warsztaty robienia pierników. Zapraszam Was zatem na małą porcję migawek.
Samo wejście na salę już było według mnie magiczne. Duże drewniane stoły, drewniana podłoga, przyrządy, prosta i piękna choinka .. no i ten obłędny zapach. 










Na początek przedstawiono nam historię piernika. Jak się okazuję w dawnych latach ciasto przygotowywało się już trzy miesiące przed Bożym Narodzeniem, aby mogło ono swoje wyleżakować. 




 Następnie udaliśmy się do stołów, aby wykonać własne pierniki. Mieliśmy przygotowane przeróżne drewniane formy oraz gotowe ciasto. Dawniej wypiekano dwa rodzaje pierników miękkie i figuralne. Miękkie zjadano, natomiast figuralne, które wyciskano na drewnianych formach były przedmiotem luksusowym, świadczące o majętności ich posiadacza. Ponoć były one tak twarde, że według jednej z legend mogły zastępować koło u wozu. 















Na koniec można było zakupić świąteczne pierniki oraz wiele innych pamiątek. 




 A Wy macie już upieczone pierniki?
Ściskam
M.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 puchowa czapka , Blogger