FOTORELACJA #WRZESIEŃ


Nareszcie zaczęliśmy ogarniać naszą nową rzeczywistość i oto są migawki września. Udało się. Chociaż przeglądając zdjęcia okazało się, że większość z nich to tylko nasz Witek.  W każdym razie zapraszam na mały przegląd.

Dziecięce stopy - uwielbiam, a te kocham!


Wrzesień był dla nas tak bardzo łaskawy, ciepły i słoneczny, że wykorzystywaliśmy każdy dzień na spacery. 


Witek wprost uwielbia wieczorną kąpiel. Widać, że bardzo go odpręża. Po całym wieczornym rytuale od razu zasypia.


Spacery po lesie sprawiają nam dużo radości. Młody spokojnie śpi, a ja się relaksuję i korzystam z ciszy.




Pan Lis, który totalnie skradł moje serce. Mam nadzieję, że i Młodego skradnie.


Pan Lis i Pan Jeż. U nas jak zawsze w leśnych klimatach. 




Wybraliśmy się ze znajomymi do Biskupina, więcej możecie zobaczyć tutaj <klik>.



Spacer po naszym małym, miejskim parku. Tego dnia było bardzo ciepło. Kawa w cieniu była wtedy zbawieniem i ogromną przyjemnością.





U babci jest całkiem fajnie, a za chwilę jedziemy sprawdzić nasze bioderka.



Na Instagramie dostaję niekiedy pytania jak kot reaguje na Witka, czy jest nim zainteresowany? Muszę Wam powiedzieć, że mamy bardzo łagodnego kota. Ilekroć przychodzą do nas znajomi z dziećmi i są nim zainteresowane, jest bardzo cierpliwy. Jeśli jednak jego cierpliwość się kończy, po prostu odchodzi. Witek jest jeszcze mały więc Fion sam przychodzi do niego, poprzytulać się. Jak będzie, gdy Młody sam się nim zacznie interesować dopiero się okaże, ale jestem dobrej myśli.


Nastała jesień. Lubię tę porę roku, generalnie jak każdą. Myślę, że wszystkie cztery mają w sobie coś niepowtarzalnego. Jesień to dla mnie owocowe herbaty parzone w dzbanku, ciepłe swetry, świeczki i spokojne, wyciszające wieczory. Po okresie letnim jest to czas, gdy zdecydowanie zwalniam. 


Spacer nad Kanałem w Bydgoszczy przypomina momentami krajobraz Borów Tucholskich, znacie? <klik>



Zapasy, koper z ogródka mamy.


Nasz Szyszek jak do tej pory jest bardzo spokojnym dzieckiem. Naprawdę nie mamy na co narzekać. No ale, .. płuca trzeba od czasu do czasu wzmocnić :)


Dzbanek z herbatą zaparzam już rano, aby w każdej wolnej chwili móc po nią sięgnąć.


Babcia!


To na tyle wrześniowych migawek. Do napisania niebawem!
Ściskam!
M.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Odnoszę wrażenie, że teraz każdy będzie piękny ☺️ Pozdrawiamy

      Usuń
  2. Witajcie kochani. Widzę że wasz maluszek rośnie jak na drożdżach.Pozdrawiam Wiolka z lubuskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rośnie, uśmiecha się, wodzi za nami wzrokiem i daje nam mnóstwo radości :)!
      Ściskamy

      Usuń

Copyright © 2014 puchowa czapka , Blogger