FOTORELACJA #SIERPIEŃ


Sierpień był bardzo wyczekiwanym miesiącem. I nie tylko dlatego, że miało się odbyć nasze wesele. Był to miesiąc, kiedy Szyszka miał w końcu urlop, no i miał się odbyć nasz długo wyczekiwany wyjazd w góry. Przeglądając jednak zdjęcia, doszłam do wniosku, że nie ma ich w tym miesiącu za dużo. Zapewne to wina zabiegania przed weselem. Zapraszam Was jednak na małe migawki  sierpnia. 
W drodze na zakupy mam takie widoki. Czasami przystaję i tak sobie na nie patrzę


Sierpień rozpoczęliśmy weselnie. Wybraliśmy się jako goście do mojej znajomej z pracy. Cudowne miejsce, świetne wesele i piękna para młoda. Poza tym fajnie wybrać się na taką zabawę tuż przed własną uroczystością. Można się trochę już oswoić. 






A w tygodniu wybraliśmy się na ustalanie naszego menu.


Instagramowe przepisy - Drożdżówka dla leniwych - rzeczywiście robi się sama. Za drożdżówką nie przepadam, gdyż wydaje mi się mało słodkim ciastem i trochę za suchym. Ta była całkiem sympatyczna.



We wrześniu idziemy na wesele mojej kuzynki. A jeśli wesele, to musi być panieński...


Na początek wybrałyśmy się do restauracji Chleb i wino na kolację i drinka. Nie byłam bardzo głodna więc zamówiłam sałatkę z malinami, borówkami i kozim serem. Była naprawdę obłędna.






Następnie udałyśmy się tańce.





Przed weselem wybrałam się do fryzjera na odświeżenie koloru. Przy okazji zadbałyśmy o nawilżenie włosów więc siedziałam sobie w takim oto czepku. 


Moje ogródkowe, love.


Z okazji panieńskiego dostałam t-shirt, szczerze uwielbiam.


O porteramencie pisałam już tutaj <klik> lecz aby się dobrze bawić, to trzeba mieć również co przegryzać. Z mamą zatem ogarniamy ogóraski.







Odwiedziłam salon mojej dobrej znajomej, która zadbała o wszystkie niezbędne elemanty, abym w tym wyjątkowym dniu czuła się niezwykle piękna. 


Odebrałam i jest już w domu rodzinnym. 


Załatwiamy u księdza ostatnie sprawy 



W dzień wesela, gdy ja byłam u fryzjera, Szyszka odebrał bukiet. Gdy go zobaczyłam byłam zachwycona. Założenie było takie, że ma być prosty, pastelowy i przede wszystkim polny. Bukiecik pana młodego był równie piękny. 



Czas na makijaż..



Msza była dla mnie niezwykle magicznym wydarzeniem. Tutaj, zadowoleni już małżonkowie. 


Po weselu zostaliśmy na noc w hotelu. Rankiem zadowoleni, odetchnęliśmy z ulgą, że już jesteśmy po i że wszystko się udało. 


Dzień dobry. Czekamy na transport do domu .



Nasz pokój był bardzo oryginalny, gdyż mieliśmy w pokoju prysznic, a w łazience jacuzzi w kształcie serca. 




Po powrocie do domu odpoczęliśmy trochę i po południu spędziliśmy trochę czasu z najbliższą rodziną. Na ogrodzie mieliśmy nadal namiot więc wykorzystaliśmy okazję, by jeszcze tam posiedzieć. Była to również doskonała okazja, aby posmakować wszystkiego czego nie zjadło się dzień wcześniej na weselu.



Po zamknięciu wszystkich weselnych spraw jak odebranie aktu, oddanie sukni zaczęliśmy się pakować na nasz sześciodniowy wyjazd w góry. Fion pomagał jak zawsze :)


Urlop był bardzo intensywny. Wykorzystaliśmy każdy dzień naszego pobytu. Ale o tym będę sukcesywnie, co jakiś czas pisała. Post z pierwszego dnia jest już dostępny tutaj <klik>. Zamek Książ w Wałbrzychu. 


Szrenica - Śnieżne Kotły - Śnieżne stawki


Skalne miasto w Adrspach


Zamek Chojnik


Śnieżka


O tych wszystkich miejscach przeczytacie już niebawem.

Tymczasem powrót do domu był bardzo uszczęśliwiający. Lubię nasz dom, bo choć w górach było pięknie, to w domu i tak jest najlepiej.


Laleczki wypełnione lawendą dostałam od koleżanek z pracy. Muszę Wam powiedzieć, że takie drobne upominki cieszą mnie najbardziej. Jestem nimi niezwykle zachwycona - tym bardziej, że jest to DIY - Love it!



Do usłyszenia niebawem.
Ściskam!

M.

2 komentarze:

  1. Świetne kadry :) i jeszcze raz gratulacje ...wyglądaliście świetnie w WASZYM DNIU.
    A późniejsza wycieczka to moje rodzinne strony :) :) uwielbiam te zakątki!! :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)
      No to muszę powiedzieć, że masz bardzo ładne te rodzinne strony:)
      Ściskam!

      Usuń

Copyright © 2014 puchowa czapka , Blogger