BYE BYE 2016
Tak oto dotrwaliśmy do zakończenia kolejnego roku. Tym razem postanowiłam zrobić małe podsumowanie i wykorzystam do tego moje instagramowe zdjęcia. Kto z Was jeszcze nie odwiedził puchowej na instagramie to zapraszam <tutaj>. A tymczasem zacznijmy..
Swoje podsumowanie postanowiłam podzielić na pewne grupy. Pierwszą z nich są wyjazdy, gdzie zaliczę takie większe i mniejsze.
Wyjazd na kajaki. Wybraliśmy się z moją rodzinką na kajaki w Bory Tucholskie. Okolica z perspektywy wody wygląda zupełnie inaczej. Otacza cię piękna zieleń, cisza, spokój i ptaków śpiew.
Zdarzały się również bardzo spontaniczne wyjazdy. Krótka rozmowa i decyzja.. jedziemy na kawę nad morze. No i jesteśmy.
Leśne wypady to u nas obowiązek ..
Lubimy zwiedzać. Spacerując pstrykam zdjęcia to tu, to tam. A przy okazji odwiedzimy muzeum.
Spotkania z przyjaciółmi najlepsze w plenerze.
Z racji takiej, że w wakacje nie udało nam się wyjechać nigdzie na dłużej wyjeżdżamy już poza sezonem do osady Karbówko na mały wypoczynek. Okolica cudowna, jestem zachwycona. Więcej o tym wyjeździe przeczytacie <tutaj>.
Oboje z Szyszką lubimy jeździć, chodzić, zwiedzać. Więc, gdy w naszym mieście organizowany jest Festiwal Podróżnicy nie może nas zabraknąć. Świetne wykłady i bardzo ciekawe opowieści Busem przez świat czy Marka Niedźwieckiego.
Kolejny spontaniczny wyjazd. Odwiedziliśmy Gdynię. Zwiedziliśmy Dar Pomorza oraz muzeum Marynarki Wojennej. Pisałam o tym u siebie na blogu więc poczytać możecie o tym wyjeździe <tutaj> .
Tradycją jest w gronie znajomych, że wieczory panieńskie organizowane są weekendowo. W tym roku za mąż wychodziła kolejna znajoma więc wybrałyśmy się uwagaaa do Gdyni i Sopotu. Bardzo lubię takie wyjazdy, gdy w babskim gronie możemy spędzić ze sobą trochę czasu.
Food Truck i smakowanie różnych pyszności.
Był panieński więc i jest wesele. Piękne miejsce.
Co roku w naszej mieścinie organizowane jest spotkanie z historią. Miasto przeobraża się na styl dawnych lat, po ulicach jeżdżą czołgi, a nad miastem latają wojskowe samoloty. Również możecie o tym poczytać <klik>.
Oboje bardzo lubimy sport i choć ja jestem bardziej nieregularna w swej aktywności, to podczas Bydgoszcz Triathlon nie mogło nas zabraknąć.
Spacery
"Pojedźmy na spacer na Maltę do Poznania". No i jesteśmy - Fisia spacerowała z nami.
Od czerwca do grudnia Szyszka przebywał w Słupsku. Dlatego korzystając z ładnej pogody wsiadam do samochodu i jadę na cały dzień nad morze. Odkrywamy wtedy plażę, gdzie nie ma parawanów, budek z lodami oraz piwem i cieszymy się chwilą. Pięknie miejsce. Kto chce zobaczyć więcej zdjęć z tego wyjazdu, to zapraszam <tutaj>.
Dopiero w tym roku zaczęłam bardziej zwracać uwagę na to co jem. Rozpoczęłam śledzenie różnych wartościowych profili na instagramie, które stały się źródłem inspiracji. Sama zaczęłam wprowadzać do swojej diety więcej warzyw i owoców. Zakupiłam dwa pomocne urządzenia i zaczęłam bawić się smakami. Do tej pory sprawia mi to wielką frajdę.
W tym roku zaczęliśmy przygotowania do naszego ślubu. Wybraliśmy również obrączki :)
Poniżej trochę codziennych migawek, ot co zwykłe przyjemności i radości.
Pisałam kiedyś o tym, czego nie może zabraknąć u mnie w domu <klik> i między innymi wspominałam o książkach. Bywa tak, że jedną książkę czytam bardzo długo przez brak czasu. Jednak zawsze choćbym miała przeczytać przed snem jedynie 5 stron to po nią sięgnę.
Tym akcentem zakończę podsumowanie roku 2016. Na Nowy Rok życzę Wam przede wszystkim zdrowia, pogody ducha, chwil, które będą warte wspomnień i przesuwania swego horyzontu. Podążajcie do przodu, spełniajcie się, realizujcie i pamiętajcie, niemożliwe nie istnieje!!
Ściskam!
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz